On May 18, 2022, Izabela Tobiasz, a modeling expert at the Center for Climate and Energy Analysis, took part in a meeting organized by ECST entitled CBAM Global Townhall 2022.
The European Commission has put forward a proposal for a Carbon Border Adjustment Mechanism (CBAM) which is the subject of ongoing discussions in the European Parliament and the Council. The lead committee on the CBAM in the European Parliament, ENVI, was voting on compromise amendments on May 17th. This is a decisive moment for the CBAM on the European stage. The exact role of the CBAM on the international arena remains a subject of debate, even as the EU process moves forward. No matter what the final shape and role of the CBAM, if it is to be successful, concerns about circumvention need to be allayed. Questions of resource shuffling, transshipment, and other circumvention and avoidance strategies are frequently voiced by concerned stakeholders and should be addressed. Meeting, convened by ERCST on the basis of its extensive work on the EU CBAM, brought together global thought leaders that have explore these critical aspects of CBAM/BCA, unpacking the proposals and considering the options.
Izabela Tobiasz referred to the vote of the ENVI committee on CBAM. She mentioned, among others on the extremely important issue of shortening the period of withdrawing free allowances for CBAM sectors (ENVI proposes the period 2026-2030 vs. 2026-2035, EC proposal) or shortening the pilot phase for CBAM sectors by 2024 (the EC proposal assumed its duration until 2026). Izabela Tobiasz also presented Poland’s position in this regard. Finally, she stated that CBAM should be primarily an instrument to encourage developing countries to make appropriate efforts in the field of climate protection. The creation of an instrument directly compensating developing countries for the creation of the CBAM will reduce the effects of the mechanism.
Full recording of the meeting is available here.
W dniu 18 maja 2022 r. Izabela Tobiasz ekspertka ds. modelowania w Centrum Analiz Klimatyczno-Energetycznych wzięła udział w spotkaniu organizowanym przez ECST pt. CBAM Global Townhall 2022.
Komisja Europejska przedstawiła propozycję mechanizmu dostosowania do granic emisji dwutlenku węgla (ang. skrót CBAM), który jest przedmiotem toczących się dyskusji w Parlamencie Europejskim i Radzie. Komisja wiodąca ds. CBAM w Parlamencie Europejskim, ENVI, zagłosowała nad poprawkami kompromisowymi 17 maja. To decydujący moment dla CBAM na scenie europejskiej. Dokładna rola CBAM na arenie międzynarodowej pozostaje przedmiotem debaty, nawet w miarę postępu procesu UE. Bez względu na ostateczny kształt i rolę CBAM, jeśli ma on odnieść sukces, obawy dotyczące obchodzenia tego mechanizmu muszą zostać rozwiane. Kwestie tzw. “resource shuffling”, przeładunku i innych strategii obchodzenia i unikania są często zgłaszane przez zainteresowane strony. Spotkanie organizowane przez ERCST było panelem dyskusyjnym gromadzącym ekspertów z UE i ze świata mającym na celu odniesienie się do kluczowych aspektów CBAM dotyczących różnych propozycji i opcji.
Izabela Tobiasz odniosła się do głosowania komisji ENVI ws. CBAM. Wspomniała m.in. o niezwykle istotnej kwestii skróceniu okresu wycofywania bezpłatnych uprawnień sektorom CBAM (ENVI proponuje okres 2026-2030 vs. 2026-2035 propozycja KE) czy skróceniu fazy pilotażowej dla sektorów CBAM do 2024 r. (propozycja KE zakładała jej trwanie do 2026 r.). Izabela Tobiasz przedstawiła również stanowisko Polski w tym zakresie. Na końcu stwierdziła, że CBAM powinien być przede wszystkim instrumentem zachęcającym państwa rozwijające się do podejmowania odpowiednich wysiłków w zakresie ochrony klimatu. Jednocześnie stworzenie instrumentu bezpośrednio rekompensującego krajom rozwijającym się tworzenie CBAM ograniczy skutki tego mechanizmu.
Całość nagrania spotkania dostępna jest tutaj
W dniu 13 maja 2022 r. Robert Jeszke, szef Centrum Analiz Klimatu i Energii wygłosił ekspercki wykład poświęcony wyzwaniu wycofywania węgla i transformacji energetycznej w Leuven Institute for Advanced Study w ramach projektu „Społeczne aspekty zmian klimatu ”. Po wykładzie odbyła się dyskusja panelowa z Eswaranem Somanathanem i Josem Delbeke (EBI Climate Chair w School of Transnational Governance).
Węgiel dostarcza blisko 30% światowego zapotrzebowania na energię, ale także nieproporcjonalnie przyczynia się do globalnego ocieplenia. Energia elektryczna wytwarzana przez elektrownie węglowe emituje dwa razy więcej gazów cieplarnianych niż elektrownia gazowa i znacznie więcej niż ze źródeł odnawialnych, które praktycznie nie emitują gazów cieplarnianych.
COP 26 nie osiągnął porozumienia w sprawie ogólnoświatowego planu wycofania węgla. Nie było to zaskoczeniem, ponieważ węgiel był historycznie pierwszym i od dawna najtańszym źródłem energii, a jego wykorzystanie jest silnie skoncentrowane w kilku krajach.
Dla niektórych krajów, takich jak Republika Południowej Afryki i Kolumbia, które mają duże rezerwy, węgiel jest również ważnym produktem eksportowym. W krajach takich jak Republika Południowej Afryki i Kolumbia pozbycie się węgla będzie wymagało instalacji wydobywczych, linii kolejowych i elektrowni oraz zastąpienia tego źródła energii głównie źródłami odnawialnymi (wykorzystanie słońca i wiatru).
Nawet w Europie Zachodniej ta konwersja pozostaje ważną kwestią dla kilku krajów, np. Niemcy, gdzie rząd zdecydował w 2020 roku o zaprzestaniu produkcji i użytkowania węgla (węgla brunatnego) dopiero w 2038 roku. Ale jest też Polska, Bułgaria i Rumunia, gdzie krajowa produkcja węgla pozostaje ważną częścią lokalnej produkcji i zużycia energii. W krajach rozwijających się ta konwersja będzie trudniejsza. Po pierwsze, energia jest dla niektórych ważnym produktem eksportowym. Po drugie, większość siły roboczej będzie gorzej wykształcona, a przez to trudniej będzie ją przekwalifikować do pracy w innych sektorach gospodarki. Po trzecie, gospodarki krajów rozwijających się są często silniej regulowane i dotyczy to z pewnością sektorów energetycznych, które są ważnym pracodawcą i źródłem opłat licencyjnych i dochodów rządowych.
Podczas publicznego wystąpienia w LIAS, Robert Jeszke opowiedział o wyzwaniach dotyczących transformacji energetycznej w Polsce. Stwierdził, że problemem dziś jest nie tylko kwestia węgla czy redukcja emisji, ale także transformacja społeczno-gospodarcza, która wymaga czasu, a element społeczny to prawdziwy czynnik opóźniający. W transformacji energetycznej niezbędne będzie zastosowanie całej dostępnej technologii – nie tylko energii ze słońca, wiatru czy jej oszczędność, ale także zastosowanie biomasy, biomasy z CCS, wodoru czy energii jądrowej. Transformacja energetyczna wymagała będzie wykorzystania bardzo dużo środków pieniężnych i do tego potrzebne będą fundusze.
CAKE opublikował working paper pt.: How to compute the cost for workers within the “Just Transition” to a low-carbon future? (PL: “Jak obliczyć koszty poniesione przez pracowników w związku ze sprawiedliwą transformacją niskoemisyjną”?)
How to compute the cost for workers within the “Just Transition” to a low-carbon future? (1,1 MiB, 717 hits)
W artykule zaprezentowano nową metodę obliczenia strat dla pracowników, które są związane z transformacją niskoemisyjną. Teoria mikroekonomii wsparta danymi empirycznymi sugeruje, że wielu pracowników w sektorze górnictwa otrzymuje teraz wyższe wynagrodzenie od tego, które otrzymywaliby w innych sektorach gospodarki. W artykule przedstawiono projekt modułu ekonomicznego, który – po włączeniu w numeryczny model – pozwala na oszacowanie strat pracowników w związku z transformacją niskoemisyjną w Polsce. Wyniki wskazują, że koszty transformacji w Polsce będą rosły i w 2040 roku wyniosą około 1% całkowitego wynagrodzenia pracowników. Koszty związane ze strata pracowników, którzy dziś są zatrudnieni w górnictwie wyniosą około 0,5% całkowitego wynagrodzenia pracowników w Polsce w 2040 r.
Najważniejsze wnioski płynące z artykułu:
W dniu 4 maja 2022 r. Robert Jeszke, szef Centrum Analiz Klimatyczno-Energetycznych (CAKE) wziął udział w konferencji dotyczącej EU ETS, która odbyła się we Florencji. Spotkanie było współorganizowane przez European University Institute, PIK – Potsdam Institute for Climate Impact Research oraz IETA.
Moderatorem dyskusji był Pan Jos Delbeke dawniej najwyższy przedstawiciel Komisji Europejskiej ds. klimatu, a obecnie przewodniczący ds. klimatu Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI) w EUI School of Transnational Governance. W panelu udział wzięli również m.in. Michael Pahle z PIK, Estelle Cantillon z dyrektor ds. badań na Universite libre de Bruxelles (ULB) czy też Bernadette Papp z Vertis.
Ogólnie większość panelistów stwierdziła, że system EU ETS funkcjonuje zgodnie z założeniami, zapewniając długoterminowy sygnał do inwestycji w zero i niskoemisyjne technologie, do czego motywuje wzrost cen uprawnień w ciągu ostatnich kilku lat. W kontekście poprawy efektywności EU ETS istnieje potrzeba większego dostępu do danych i informacji rynkowych.
Roberta Jeszke zauważył, że pierwszym krokiem powinno być upoważnienie europejskiego nadzoru finansowego (ESMA) do właściwego monitorowania rynku i przekazanie temu organowi odpowiednich danych dotyczących rynku uprawnień do emisji. Zasugerował, że ESMA powinna uzyskać uprawnienie do bycia scentralizowanym podmiotem monitorującym unijny rynek uprawnień do emisji – podobnie do funkcji pełnionych przez ACER na unijnym rynku gazu. Istnieje potrzeba dysponowania odpowiednimi danymi rynkowymi, na których będzie można odpowiedzieć na pytanie kto i w jakim celu kupuje lub sprzedaje na tym rynku. Pewnym zagrożeniem jest rosnąca aktywność funduszy typu ETF. Ich obecność na rynku wydaje się być wątpliwa w szczególności w kontekście faktu, że ich siedziby najczęściej znajdują się poza UE. Należy zwrócić uwagę na jeden z takich funduszy funkcjonujący w Australii, który może kupować fizyczne uprawnienia na rynku spot. A to już stanowi bezpośrednią konkurencję dla operatorów instalacji z EU ETS. Robert Jeszke stwierdził, że wysoka cena uprawnień potrzebna do przejścia na nowe technologie pociągnie za sobą również problemy społeczne i polityczne. Europie trudno będzie osiągnąć neutralność klimatyczną do 2050 r. – “Im dalej pójdziemy, tym bardziej dostrzeżemy ten problem, zwłaszcza w sektorach, które naprawdę dość trudno jest ograniczyć emisje i tych, które nie są objęte ETS”.